Laptop na długie lata, co kupić? Jak dbać?

Prawdopodobnie, jeśli czytasz ten wpis to jesteś albo jesteś świeżo po zakupie nowego laptopa, albo wręcz przeciwnie, Twój laptop zaczął sprawiać kłopoty. A może po prostu chcesz wiedzieć jak należycie zadbać o swój sprzęt! Brawo Ty! W dzisiejszym artykule opiszemy, jak prawidłowo dbać o laptopa, aby zapewnić mu jak najdłuższą żywotność. Dowiedz się, którzy producenci świadomie „postarzają” swój sprzęt a jaki laptop pęknie Ci w rękach. Miłej lektury!

Wstęp

Komputery stacjonarne odchodzą powoli w niepamięć. Wraz ze wzrostem wydajności laptopów zaczęli z nich korzystać nawet gracze komputerowi, graficy, muzycy, ogólnie rzecz ujmując – profesjonaliści. Pytanie jednak, czy ze wzrostem wydajności w parze idzie wzrost jakości? Odpowiedź wydaje się dość prosta. Jeszcze kilka lat temu mało kto słyszał o pękających obudowach, o gniazdach usb wychodzących z obudowy razem z wtyczką, o obudowach rysujących się od samego patrzenia na nie czy sprzętach odwiedzających serwis kilka (naście?) razy w ciągu okresu gwarancji producenta… Z racji doświadczenia zawodowego, pozwolę sobie też nie zostawić suchej nitki na kilku autoryzowanych serwisach 🙂

Artykuł postanowiłem podzielić na dwie części, tj. zakup oraz eksploatacja. Jak na wstępie wspomniałem – dla każdego coś miłego, a jeśli już kupiłeś/aś laptop za 1000 zł i boisz się, że rozpadnie Ci się w rękach jeszcze w tym roku – czytaj do końca! 🙂 ps. Opinie z działu „Zakup” mocno subiektywne chociaż poparte zawodowymi doświadczeniami. W artykule świadomie pominięte kwestie poświęcone „zdrowiu” software’owemu sprzętu. Jesteśmy serwisem komputerowym, piszemy o sprzęcie!

Zakup

A więc! Nadeszła chwila na zakup nowego laptopa. Co wybrać? Na co zwrócić uwagę? Jak nie dać oszukać się sprzedawcy w markecie? Czy warto dokupić przedłużoną gwarancję? Na to i wiele innych pytań odpowiedź poniżej. Zaczynamy, kupujemy!

Jakiej firmy laptop kupić? Nowy? Używany? Poleasingowy?

Lenovo – potentat na rynku, właściwie to dowolna kwota, którą chcesz przeznaczyć na zakup – Lenovo najładniej będzie wyglądało „na obrazku” i w parametrach. Niestety, jakość wykonania tanich modeli pozostawia bardzo dużo do życzenia a jeśli pęknie obudowa to serwis na 100% odmówi Ci wykonania naprawy tłumacząc działaniem sprzętu w nieodpowiednich warunkach technicznych. To samo w przypadku wyrwania gniazda zasilania, wad kosmetycznych itp. Na plus – siłą rzeczy – duża ilość części zamiennych na rynku wtórnym, jeśli do ewentualnej naprawy dojdzie już po upływie gwarancji producenta. Z ciekawości przed chwilą wpisałem w popularny serwis aukcyjny hasło „obudowa lenovo”. Spójrzcie na liczbę sprzedanych przedmiotów! Oczywiście, wykonujemy usługę wymiany obudowy, nie należy niestety do najtańszych, wymaga przetransferowania całej zawartości laptopa do nowego „kadłubka” łącznie z odklejaniem touchpada „na gorąco”.

obudowa lenovo zrzut ekranu

Asus – nr.2 pod względem sprzedaży w rankingu znanej porównywarki cen. Serwis już lepszy, chociaż tak samo jak w Lenovo, jak padnie Ci płyta główna a np. wyrwałeś nitką od bluzy klawisz od klawiatury, to bez wymiany klawiatury serwis nie wymieni Ci płyty głównej. A jak uszkodzisz np. zawias w obudowie, to może się wypowie ktoś, kto kiedyś otrzymał kosztorys od serwisu Asus’a 😉 Jakość wykonania tanich modeli przeraża, jak słyszę w laptopie echo podczas stukania w klawisze to mnie trafia szlag. Bardzo dobry wybór dla szukających ultrabooka.

Dell – nr 3 w rankingu sprzedaży w roku 2019. Myślę, że na wynik spory wpływ mają zakupy biznesowe, leasingi itp. Statystyczny Polak rzadko kupuje Della, bo drożej, bo to do biura przecież, „bo za te pieniądze to Lenovo…” W Dellu przynajmniej nie pęknie Ci obudowa. No, chyba że kupisz model 5576/5577 – to wtedy pęknie, ale nawet Dell miewa wpadki. Wsparcie pogwarancyjne dostępne bez problemu.

Hp – nr 4 w rankingu sprzedaży. Koledzy w firmie mówią, że HP to skrót od H**owyProdukt i coś w tym jest. Zamiast kupować nowego plastika pokroju HP Cloud na który nie mieści się nawet aktualizacja do Windows 10, lepiej kup używanego Elitebooka 840 z dyskiem m2, matrycą Full HD albo większego 8570W

jako ciekawostkę wrzucam ostatnią historię z pracy… HP 🙂

Apple – nr 5. Właściwie trzeba by napisać o Apple oddzielny artykuł. W temacie MacBooków napisano już chyba wszystko co możliwe, sam piszę ten tekst na poczciwym Air 13″ 2017 i pomimo wielu jego wad, gdyby można by mu było zamontować ekran Retina z nowszego modelu – zostałbym z nim do końca świata. Niestety, motylkowa klawiatura w nowym Air, brak usb i czytnika sd, których używam stale dyskwalifikuje dla mnie zakup nowego Aira/Pro. Dla osoby trudniącej się np. naprawą komputerów nowe Maki to nie narzędzie pracę a utrudniające chociaż pro 16″ zapowiada się ciekawie… 🙂

Acer – tu miłe zaskoczenie. Serwis gwarancyjny w Czechach, wydawać by się mogło, że słabo – a nie! Zdarzało mi się już nawet kupować od nich części dla klientów, z wysyłką z Czech czasem taniej, niż te same Chińskie podróbki z popularnego portalu aukcyjnego. Fajne modele Gamingowe, Fajne ultrabooki. Półka średnia – bardzo średnia.

Miejsca 7, 8, 9, … Huawei, MSI, Microsoft, Kiano. Naprawa Huawei po gwarancji właściwie niewykonalna chociaż wybierając między nienaprawialnym Apple Air 2019 a nienaprawialnym Huaweii MateBook X miałbym duży kłopot. o MSI mogę powiedzieć tyle, że serwis mają raczej szybki i skuteczny, większych doświadczeń brak. Microsoft Surface – omijać serię Go, reszta względnie nieawaryjna. W Surface Laptop 3 można nawet wymienić dysk SSD gdyby padł, za to Surface Laptop 1 jest absolutnie nienaprawialny, nie wchodzi w grę nawet wymiana płyty głównej. Napraw Kiano odmawiam ze względu na klauzulę sumienia i obawiam się, że w Warszawie również żaden serwis się nie podejmie naprawy tego złomu.

… a może LG?

Poza akapitem wspomnę tylko o LG Gram, w którym można wymienić dosłownie wszystko (zalaną klawiaturę, zbitą matrycę, zużyte SSD, uszkodzony wentylator, wytarty touchpad, brzęczący głośnik, rozładowaną baterię bios, uszkodzoną kartę Wi-Fi.

lg gram rozkręcony

Swoją drogą, jak czuje się właściciel nowego Macbooka Air w którym pęka szkło matrycy, nawet nie sama matryca. Ok, jego wina. Spróbujcie poszukać matrycy do Macbooka Air 2018. Nie szukajcie. Nie ma. Albo, że za każdym włączeniem laptopa musicie ustawiać datę i godzinę bo padła bateryjka bios za 2zł, ale jest niewymienialna? Albo na klawisze spadło kilka kropel wody, klawiatura nie występuje jako element zamienny a kapnęło akurat na guzik przycisk power. Jesteśmy robieni w konia, kochani! Cóż… miał być artykuł „jak dbać” a nie „co kupić”? Spokojnie, powoli do celu 🙂 (nie) wiemy już co kupować, żeby długo cieszyć się niezawodnym (lub chociaż naprawialnym) sprzętem… A więc…

Na co zwracać uwagę przy zakupie laptopa „na lata”?

  1. Aluminiowa obudowa. Będę to powtarzał jak mantrę. Aluminiowa obudowa nie wytrze się, nie odbarwi, nie wytrzesz w aluminiowym touchpadzie dziury palcem, jak ja kiedyś w plastikowym Sony.
  2. Sztywność konstrukcji. Jeżeli idziesz to popularnego marketu i na ekspozycji w części laptopów klapa matrycy opada sama z siebie, bo po tysiącu otwarć/zamknięć zawiasy zużyły się to znaczy, że w Twoim laptopie również zużyją się przed upływem 2-3 lat. Jeżeli zamykając takiego laptopa trzymając za róg matrycy masz wrażenie http://lindner-dresden.de/buchstabe-g/index.html , że zaraz się rozpadnie – to znaczy, że się rozpadnie!
  3. Możliwość rozbudowy. Mój smartfon ma 4gb RAM. Weź pod uwagę, że kupując dziś laptopa z 4GB ram, za 2-3 lata może to być mało nawet do przeglądania Internetu. Klapka serwisowa, więc jeżeli jesteś zupełnym ignorantem – zajrzyj pod spód laptopa, zapytaj sprzedawcy czy można dorzucić ramu. Posiadanie tzw. klapki serwisowej to dobry znak. Oznacza to, że powolny dysk HDD będzie można nawet zamienić na SSD!
  4. Wymienna bateria – to w tej chwili już co raz bardziej rzadkość, ale z perspektywy zużycia fajnie, jak da się ją wymienić na nową po kilku latach.
  5. Wymienna klawiatura zamiast całego palmrestu. Niech rzuci kamieniem ten, który kiedyś nie wylał czegoś na laptop.
  6. Serwis, patrz. wyżej.
  7. Parametry, uwaga! Mniej znaczy lepiej, więc eżeli nie potrzebujesz laptopa z dedykowaną kartą graficzną – kup laptop z kartą grafiki opartą na procesorze! Awaryjność płyt głównych z dodatkową kartą grafiki jest o wiele (wiele!) wyższa.
  8. Kup model z „top 10” – kupno „wynalazku” typu MSI z rzadkiej serii właściwie wyklucza za 3-4-5 lat możliwość znalezienia części zamiennych z rynku wtórnego.
  9. Kupujesz plastikowy laptop? Kup czarny. Malowane plakatówkami na srebrno plastikowe obudowy po 3 latach przypominają raczej obraz nędzy i rozpaczy a nie plastik. Pominę już wszelkie odchyły typu błękity, beże i żółcie.
  10. Pomyśl o „używce” z pewnego źródła. Teoretycznie, nowo zakupiony laptop będzie miał dwa lata gwarancji. W praktyce najtańszy model już na początku będzie doprowadzał do szału, wolno pracował i nie spełniał oczekiwań. Niskonapięciowy procesor, wolny dysk, kiepska matryca.

Jak dbać o nowo zakupiony sprzęt?

Ok, skoro masz już laptop, to jak zapewnić mu jak najdłuższy żywot? Nie chcesz przecież wyrzucić go do śmietnika za 2 lata i 3 miesiące… No, chyba, że chcesz, ale najpierw przynieś nam go do naprawy!

  1. Wiginaj śmiało ciało, nie laptop. Laptop nie lubi być wyginany. Naprężenia działające na płytę główną mogą spowodować mikrouszkodzenia kulek układu bga na płycie głównej i awaria gotowa. To samo tyczy się noszenia laptopa za róg. Wbrew pozorom usterka też powszechna po nieumiejętnej wymianie past termo-przewodzących gdy nieumiejętne obchodzenie z płytą główną doprowadza do jej uszkodzenia. Wpisz w google: po wymianie pasty nie włącza się 😉 zostawcie to nam!
  2. Matrycę otwieramy łapiąc za kamerkę. Zawsze. Otwieranie klapy matrycy, szczególnie plastikowej, powoduje nierówne działanie siły na zawiasy w wyniku czego jeden pracuje w innej płaszczyźnie od drugiego, po jakimś czasie albo ma luz, albo zaciera się zupełnie, w skrajnym przypadku powodując na przykład wyrwanie gwintu obudowy dolnej oraz kosztowną i kłopotliwą naprawę. <zaciera ręce>.
  3. Zasilacz – zawsze oryginalny. Spalił Ci się zasilacz? Dzwonisz więc na infolinię do producenta, zamawiasz nowy. Grzecznie czekasz. Bez dyskusji. Kotek „nadgryzł” Ci kabel od zasilacza? Do wora z nim! (tzn. z zasilaczem)!
  4. Bezpiecznie wysuwaj urządzenie USB. A przynajmniej nie szarp za gniazda i kable. Nie lubią tego.
  5. Nie przegrzewaj. Jeżeli czujesz i słyszysz, że Twój laptop pracuje głośniej, niż zwykle, jest gorący, wyłącza się – reaguj natychmiast. Tak, jak nie jeździ się z gotującą wodą w chłodnicy, tak nie pracuje na przegrzewającym laptopie. Skutki zaniedbania będą opłakane. Wezwij serwis. Nie śpij z laptopem, a jeśli już śpisz, nie zamykaj mu otworów wentylacyjnych. Jeśli leżysz z laptopem w łóżku, połóż go chociaż na jakiejś książce, podkładce.
  6. Jeżeli lubisz sobie wypić, np. wodę, herbatę, colę lub sok – rób to z daleka od laptopa. Ew. kup Lenovo z serii Thinkpad z klawiaturą odporną na zalanie/zachlapanie.
  7. Zainwestuj w dobry dysk SSD. Nie bez powodu porządne firmy dają 5 lub więcej lat gwarancji na dysk SSD. Do tego odporny na wstrząsy, cichy i energooszczędny.
  8. Odkurzaj wnętrze. Raz w miesiącu użyj sprężonego powietrza aby oczyścić wentylatory z kurzu a przynajmniej co 1-2 lata oddaj w ręce specjalisty na gruntowne czyszczenie. Nie zrujnuje Twojego budżetu a przedłuży życie staruszka.
  9. Nie bij, nie kop. Walenie ręką w stół ze złości podczas gdy obok leży laptop z dyskiem twardym wirujący 7200obr/min nie jest najlepszym pomysłem. Patrz. pkt 7
  10. Reaguj. Niebieski ekran, laptop wyłącza się co pewien czas, wydaje dziwne dźwięki? Nie ignoruj pierwszych symptomów, często wczesna reakcja może uchronić Cię przed poważną usterką lub np. bezpowrotną utratą danych. Lekko nie łączące gniazdo zasilania lub wtyk od ładowarki może spowodować zwarcie powodując naprawę przewyższającą zakup nowego laptopa. Biedny Polak po szkodzie.

Zapraszam do dyskusji, komentarze mile widziane 🙂

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *